Kim jest DDA?

Każdy, kto wychował się w domu w którym nadużywano alkoholu, jest narażony na silny stres. Tak naprawdę, by odzyskać równowagę psychiczną, wszyscy członkowie rodziny potrzebują pomocy specjalisty. Można ją uzyskać tutaj, w Krakowskim ośrodku: mctu.pl. U dzieci, które dorastały w domu dysfunkcjonalnym rozwija się szereg cech, których zbiór określa się jako DDA. Jakie to cechy? Poczucie niskiej wartości, ucieczka w iluzję, izolowanie się od ludzi.

Krótka charakterystyka DDA

Dorosłe Dziecko Alkoholika boi się wszelkiego rodzaju władzy i zwierzchników. DDA czuje się samotne, brakuje mu przynależności do jakiejkolwiek grupy, tak bardzo zabiega o aprobatę innych osób, że pod drodze gubi swoją tożsamość. To osoba, która nie potrafi się cieszyć ze swoich sukcesów, która stawia sobie wymagania, którym nie potrafi sprostać. Boi się krytyki, ponieważ odbiera ją jako atak na siebie. DDA tak bardzo boi się bliskości, że nie jest zdolna do tworzenia bliskich relacji. Od innych ludzi odgradza się niewidzialnym murem, miłość myli jej się z litością więc kocha kogoś kim może się opiekować. DDA jest nadmiernie odpowiedzialne i nadobowiązkowe. Dzieci w rodzinie alkoholowej pełnią różne role.

Role dziecka w rodzinie alkoholowej

W rodzinie alkoholowej każde dziecko ma swoją role. W rodzinie jest „bohater”- to podpora rodziny, to bohater dostarcza rodzinie pewności siebie, dobrze się uczy i wykonuje obowiązki za ojca. Często zaniedbuje własne potrzeby. Wyróżniamy też „kozła ofiarnego”- to dziecko na ogół młodsze od bohatera. Czuje się odsunięte i szuka wsparcia poza domem rodzinnym, niejednokrotnie stwarzając wiele problemów. W rodzinie alkoholowej jest jeszcze „aniołek” i „maskotka rodziny”. „Aniołek” to samotnie dziecko, które przed awanturami kryje się w swoim świecie marzeń i iluzji. Niewiele wymaga od rodziny i praktycznie nie korzysta z jej wsparcia. W życiu dorosłym taka osoba często sama popada w uzależnienie. „Rodzinna maskotka” to dziecko które dba o to by w domu było wesoło. Stara się, by zwracano na nią uwagę.

Dodaj komentarz